Mars został odebrany interwencyjnie z powodu skrajnego zaniedbania. Właścicielka straszliwą, ropiejącą ranę na głowie psa pryskała muchozolem. Pies był zagłodzony. Ponad miesiąc przebywał w klinice, gdzie przeszedł dwie operacje.

Pomimo wielkiego cierpienia pozostał pogodny, łagodny i miły. 

MA DOM !!!



Galeria zdjęć: